Wyjechałam z Centrum Formacji Misyjnej, z cudownego miejsca które przez ostatnie 9 miesięcy był moim domem. Piękny czas, wspaniali ludzie. Jedno się musi skończyć, żeby coś innego mogło się rozpocząć. Smutno trochę, ale biorę się w garść i do przoooduuu :D
 |
z Wojtkiem, Pauliną Małgosią, Colette, Sebastianą, Krzysiem i Agatą |
te 9 miesięcy było cudowne dziękuję za wszystko:)
OdpowiedzUsuńSiostro Izo jesteś urocza.
OdpowiedzUsuńJak to dobrze, że zaczęłaś pisać bloga. Już wpisuję Cię do moich ulubionych i czekam na kolejne posty, a w szczególności te z Boliwii...
Pozdrawiam ciepło