:)

:)

wtorek, 30 czerwca 2015

Posłanie ks. Mateusza

W ubiegłą niedzielę w swojej rodzinnej parafii na misje do Afryki został posłany ks. Mateusz. Podczas naszego pobytu w Centrum Misyjnym Mateusz mieszkał nade mną :), był moim ulubionym sąsiadem :D . Taaa często mi brakuje odgłosów (jakby) przesuwanej szafy i długo niewyłączanego budzika :).
Drogi Mateo, niech Cię Pan błogosławi i strzeże na misyjnych drogach, do zobaczenia :)

 
zdjęcie z posłania

jacy spokojni...no prawie :D

wtorek, 23 czerwca 2015

Dzień Ojca...



 Od rana towarzyszy mi ta piosenka i myśl umyka do domu....
https://www.youtube.com/watch?v=GuTus9zBJLg

I proszę o modlitwę, ciepłe myśli, zaciśnięte kciuki w intencji mojego Taty, żeby wygrał nie tylko bitwę ale i wojnę...

Jakość okropna...wiem, ale są momenty, że jakość ma najmniejsze znaczenie.... :)

czwartek, 18 czerwca 2015

Posyłani...

Idźcie i głoście, idźcie i nauczajcie, idźcie i czyńcie uczniami....

Tego posta chciałabym poświecić wyjątkowym ludziom którzy przez dziewięć ostatnich miesięcy tworzyli moją wspólnotę, mój dom.
Ksiądz Krzysiu Szczepanik, Beata, ks. Adaś, ks. Rafał, ks. Michał, ks. Piotrek (dziadek)...to Ci którzy w tych dniach są posyłani ze swoich parafii na misyjne ścieżki.

Niech Pan Was błogosławi i niech Was strzeże!!! :)

Oto oni:


Beata, jedzie do Dżibuti - gdziekolwiek by to nie było :)

ks. Piotr, posłany do Zambii, będzie się ścigał z wszelkim dzikim zwierzem :)

ks. Michał, posłany do Boliwii, czekaj tam na nas :)

ks. Krzysztof jedzie do Sierra Leone
ks. Rafał posłany na Kubę

ks. Adam - odgapił od Rafała :) ... Kubo Kubo nie wiesz co cię czeka :)


Kochani, jestem z Wami moimi obydwoma sercami :) oczywiście pamiętając o tych wszystkich. którzy zmagają się z językiem na różnego rodzaju kursach, szkoleniach czy w pracy przy parafiach.
Kolejne posłania, w kolejnych postach :)

I....nie dajcie się zjeść :)

piątek, 5 czerwca 2015

wielki POWRÓT

Pożegnałam się z Warszawą. Wróciłam do ukochanego miasta, do Krakowa :)








Często myśli uciekają do czasu spędzonego w Centrum Misyjnym, do wspaniałych ludzi, do przyjaciół... tym bardziej że powoli się rozjeżdżamy, czy to na kursy językowe czy to już na misje.
...Boże miej nas w swojej opiece... :)