Żałujemy że cel podróży nie został zdobyty, ale poza tym wyjazd był wspaniały. Odwiedziłyśmy chyba wszelkie możliwe kościoły za bazylikami na czele :), grób św. Jana Pawła II, katakumby św. Kaliksta, zamek św. Michała Archanioła - dawne więzienie, pierwsze chyba (z tego co pamiętam ze szkoły :) ).
Nie lada wysiłkiem była niewątpliwie wspinaczka na kopułę bazyliki św. Piotra, ale czego się nie robi żeby spełnić czyjeś marzenie... :D
I na koniec mój ulubiony, najlepszy św. Jakub Większy, SYN GROMU :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz